sobota, 22 października 2011

something new....

Coś nowego... powoli, dostojnie, rozważnie, ciekawie rodzi się Małopolska.pl strona... ;) chwilowa pustka twórcza jest skutecznie wypełniana wszelkimi innymi zajęciami - począwszy od sprzątania, a skończywszy na jedzeniu :P No ale cóż... podobno to jest normalne ;)
No nic trzeba wziąć się do roboty :)  I może uda się częściej aktualizować tego bloga :P
A! zapomniałbym - w przyszłą sobotę tj. 29 października "Zaduszkowe Karaoke" w Kangerze :) oj będzie się działo, oj będzie :D :)

czwartek, 11 sierpnia 2011

late night in Kangera

Tak, nareszcie, finito!!! - strona www.deejaysforyou.pl ukończona... :))) Było ciężko, ale efekt jest co najmniej zadowalający :D - DeeJay'e mam nadzieję, że zadowoleni... Szkoda, że człowiek nie ma więcej czasu, to by może jakieś nowe pomysły wdrożył w życie, a tak to musi "opędzać" robotę z roboty "po robocie"... ehhh ale takie życie człowieka informatyka (Ha! ale pompatycznie to zabrzmiało :) )
Może wreszcie będzie więcej czasu i motywacji na uzupełnianie tego bloga... choć w zasadzie to się zastanawiam czy w ogóle pisać dalej tego bloga... Choć podobno blogowanie odpręża (poniekąd... :P )
No to do jutra :)
PeAcE!

czwartek, 21 lipca 2011

Once again after break...

Regularność moich wpisów na blogu jest wręcz porażąjąca... no ale jak sie nie ma czasu to się go po prostu nie ma i tyle :P Dzisiaj prawdopodobnie zostanie ukończona pierwsza odsłona zaprzyjaźnionej strony DeeJaysForYou :) (http://www.deejaysforyou.pl/). Po głowie chodzi wiele pomysłów...  przydałoby się, żeby doba miała przynajmniej 48 godzin - ale było by pięęęknie... :D
Żeby tego było mało - po ostatnich burzach ilość popalonego sprzętu na osiedlu jest wręcz horrendalna, a co za tym idzie ilość requestów o pomoc jest, że tak powiem "znacząca :P". No ale koniec zanudzania :) Byle do piątku! :)

czwartek, 3 marca 2011

Po jeszcze dłuższej przerwie

Czas biegnie nie ubłaganie - natłok "roboty w robocie" + ogólne zmęczenie daje o sobie znać... Projektowanie www odłożone w kąt pokrywa się kurzem... No ale cóż zrobić - życie toczy się dalej.  Ambitne biznes plany z serwisem komputerowym uciekły w bliżej nieokreśloną przyszłość (niemniej jednak po głowie chodzą nowe pomysły z branż co najmniej dziwnych jak nie ekstremalnych). Czas pokaże co z tego wszystkiego wykluje ;)

Jak to człowiekowi "rozwiązuje" się język po kilku lampkach wina ;P

Tak czy inaczej coś trzeba zacząć robić, bo czas uciekający przez palce coraz bardziej daje się we znaki, a uczucie poirytowania spowodowane własnym lenistwem osiąga apogeum.

Pora spać... jutro do roboty...

Z informatycznym pozdrowieniem - 3m się - kończę i... do następnego! :)